Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie z hasłem „kąpiel leśna”? Tajemnicze obrzędy? Badanie przyrody i ekosystemu? A może ideologia skupiająca wokół siebie półnagich ludzi trzymających się gałęzi?
Kąpiel leśna, przez swoje polską nazwę nie tłumaczy tak naprawdę swojej istoty, potencjału, a przede wszystkim, naukowego charakteru, a właśnie to naukowe korzenie (korzenie!) nadały jej znaczenia we współczesnym świecie.
Kąpiel leśna — mity
Z jakimi mitami dotyczącymi kąpieli leśnych spotykam się najczęściej? W tym artykule dyskutuję z 5 przekonaniami dotyczącymi kąpieli leśnych. Przeczytaj, warto spojrzeć na to z nowej perspektywy.
1. Do lasu można iść samemu. Po co do tego od razu jakaś kąpiel leśna?
Pewnie! Samemu też można sobie gotować i piec. Ale czy nie jest czasem miło pójść do restauracji, w której to ktoś dla nas przygotuje coś pysznego i jeszcze to poda w pięknej formie, a na koniec jeszcze po wszystkim posprząta?
Pójście do lasu samemu jest czymś naturalnym i dostępnym dla każdego. Oby jak najwięcej takich wędrówek. Bardzo często jednak (oczywiście nie zawsze) las jest wtedy tłem, a nie głównym bohaterem. Poza tym Ci, którzy mają już bardzo głęboką więź z naturą i często przebywają w lesie, mówią, że to jednak coś innego. Tutaj przykładowe opinie po sesji:
- “(…) warto obcować z przyrodą, korzystając z różnych zmysłów – nie tylko wzroku, jak to robię najczęściej, ale też bardziej wyostrzając słuch, używając dotyku (i to innymi częściami ciała niż tylko dłonie) i węchu. Podobało mi się zatrzymywanie na różnych elementach natury, które niekoniecznie muszą być piękne na pierwszy rzut oka – to było takie przypomnienie, że piękno czasem bywa ukryte i może kryć się też w zgniłym liściu”
- “Bardzo mile i beztrosko spędzony czas na łonie natury. Całkiem inne spojrzenie na otaczającą nas przyrodę”.
- Shinrin yoku to coś więcej niż spacer po leśnej ścieżce, dla mnie osobiście to kontakt również ze swoją naturą, a nawet transformujące doświadczenie.
Tak jak warto czasem skorzystać z czyjejś usługi, niż robić to samemu, tak samo warto czasem dać się komuś poprowadzić do odkrywania lasu inaczej niż dotychczas.
2. Las jak las – kupa drzew i tyle.
Jak bardzo to nie jest prawda! Czy wiesz, co się dzieje w lesie? Zdajesz sobie sprawę ze złożoności całego ekosystemu? A czy udało Ci się kiedyś wsłuchać w tę ciszę? No właśnie! Tam wcale nie jest cicho.
Las to organizmy żywe, to rośliny, zwierzęta, grzyby. Żyją na wspólnym terenie, walcząc ze sobą i jednocześnie się wzajemnie wspierając. Jedno ginie, by drugie mogło przetrwać. To nie tylko kupa drzew, to system naczyń połączonych, dzięki któremu Ty możesz czerpać zdrowotne oraz emocjonalne korzyści. A jak spojrzysz na niego, tak jakby to było coś, co widzisz po raz pierwszy, to nie wiadomo, jakie fantastyczne odkrycia przyjdą Ci jeszcze do głowy.
3. Wycieczki przyrodnicze już są znane ludzkości, co odkrywczego może być w oglądaniu roślin i przytulaniu się do drzew?
Po pierwsze, kąpiel leśna to nie jest przytulanie drzew, choć i to może się zdarzyć :). Rośliny to fascynujące organizmy żywe. Ich powiązania ze sobą, sposoby komunikacji to niekończąca się kopalnia zaskoczeń. A po drugie, mitem jest, że kąpiel leśna to spacer przyrodniczy. Nie chodzi tu też o szukanie konkretnych gatunków roślin i zwierząt czy analizę ich środowiska występowania (choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką kąpiel leśną połączyć ze spacerem przyrodniczym). W shinrin yoku ważny/a jesteś Ty, jak i las oraz więź pomiędzy Wami.
4. Shinrin yoku to obca filozofia, ideologia, religia, medycyna alternatywna.
To niezwykle często powielany mit. Dlaczego mit? Shinrin yoku opiera się na naukowych i medycznych podstawach. Nie ma swojego oparcia w żadnych nurtach duchowych czy praktykach religijnych. Nie ma też powiązania z żadnym kulturowym systemem.
Kąpiele leśne to termin ukuty przez naukowców, którzy w swoich badaniach udowodnili prozdrowotny wpływ przebywania w kontakcie z naturą na organizm i układ odpornościowy człowieka. Cały, błędnie przez niektórych nazywany ideologią, pomysł aktywnego i głębokiego odczuwania natury, ma swoje korzenie w badaniach naukowych i to z nich czerpie.
Co nie znaczy, że Ty dla samego siebie nie możesz wnieść do tego doświadczenia swoich własnych interpretacji i znaczeń, osobistych poglądów. Nie mniej jednak definicyjnie, jest to naukowo udowodniony sposób na relaks, wzmocnienie odporności i witalizację.
5. Kąpiel leśna to kolejny pomysł na branie pieniędzy za coś, co każdy może sobie sam zorganizować za darmo.
Oczywiście, każdy może pójść do lasu za darmo. Na szczęście nikt nie pobiera za to opłaty i oby tak zostało jak najdłużej! Czemu zatem ktoś chce zarabiać na Twoim pójściu gdzieś, gdzie każdy może wejść?
Odpowiedzią jest słowo „prowadzenie”. Tutaj nie chodzi o pójście do lasu za pieniądze, a o prowadzenie Cię w procesie, dzięki któremu możesz poznać całkowicie inny sposób na pogłębioną relaksację, witalizację, ugruntowanie w swoim ciele, pogłębienie więzi z naturą, a w konsekwencji na kontakt z Twoją własną naturą.
Zaczyna się od eksploracji zmysłów, a kończy nawet na transformacji życia. O tym jednak opowiem przy innej okazji, jak las zmienił moje życie. To ma być doświadczenie gruntujące w „tu i teraz”, na czym może tylko skorzystać Twoje samopoczucie i zdrowie.
Sama kąpiel leśna może przybierać różne formy, mające pobudzić w Tobie i Twoim ciele dobroczynne działanie. Shinrin yoku z przewodnikiem jest czymś w rodzaju instruktażu, pierwszej samodzielnej jazdy samochodem z doświadczonym kierowcą na miejscu pasażera.
Różne sposoby na shinrin yoku
Kąpiel leśną możesz poznawać też w zupełnej samotności, dzięki nagraniom audio, które stworzyłam. Nagrania pozwolą Ci w niezwykle intymnych okolicznościach doświadczać czegoś nowego. Pracowałam nad tym kilka tygodni, bo zależało mi na tym, by jak najwięcej osób mogło doświadczyć kąpieli leśnej. Jednocześnie wiem, że u każdego innego przewodnika to doświadczenie może wyglądać inaczej.
Przygotowałam dwie wersje kąpieli leśnych w formie audio. Możesz je pobrać i słuchać ich podczas swojej indywidualnej sesji shinrin yoku. Dzięki materiałom pdf znajdziesz też przestrzeń na refleksję i notatki. Jeśli chcesz sprawdzić, co to jest, i czy taka forma jest dla Ciebie, zapraszam Cię tutaj:
No i oczywiście, powyższe nie zmienia faktu, że sam/a możesz się “kąpać w lesie”. Nikt tego nie zabrania, a nawet zachęca. To jak z medytacją. Jedni robią to sami, inni sluchają nagrań, a jeszcze inni jeżdżą na warsztaty i szkolenia. Żaden ze sposobów nie jest gorszy czy lepszy, po prostu różnych rzeczy mozemy potrzebować (lub nie) w różnym czasie.
Czy coś jeszcze Cię blokuje?
Chętnie pomogę Ci rozwiać Twoje wątpliwości. Zawsze możesz napisać komentarz lub odezwać się do mnie na Instagramie. Zapraszam. Jeśli tylko zechcesz, będę prowadzić przez leśne ścieżki w głąb serca.